sobota, 30 maja 2015

Jeszcze o niej usłyszycie!

          Ciężko jest patrzeć na boisko zza band reklamowych, podczas gdy Twoje koleżanki z drużyny walczą o Puchar Polski, a wynik wskazuje na nic innego, jak rychłą porażkę z Chemikiem Police. Dzisiejsza gra Stali w niczym nie może się równać do tego, co prezentuje na boisku Chemik. Zerkam nerwowo na tablicę wyników. Wynik mówi sam za siebie - 2:0 w setach dla Polic, a w trzecim secie jest 0:7 dla zachodniopomorskiego zespołu. Zdenerwowany Lorenzo Micelli bierze przerwę, podczas której - zwykle opanowany i spokojny trener - krzyczy na swoje podopieczne. A ja? Ja siedzę na trybunach trzymając na kolanach Lenę, która ma na uszach słuchawki zagłuszające hałas na sali, a jej starsza siostra uważnie wpatruje się w boisko siedząc u taty na kolanach.
          Być może pamiętacie rozgrywającą Stali Mielec z numerem 8? Jeszcze o niej usłyszycie! Nic nie mówiąc mężowi dziś przed meczem podpisałam kontrakt obowiązujący do końca obecnego sezonu. Mam dość ciągłego siedzenia w domu od ponad roku. Jest 17.03.2015 rok. Do zakończenia sezonu zostało około 1,5 miesiąca. Jak to przyjmie mój mąż? Nie wiem. Był zły, gdy pod koniec grudnia zaczęłam chodzić na siłownię, a od lutego przychodziłam potrenować z dziewczynami na hali, żeby utrzymać formę na następny sezon. Jeszcze nie wiem, jak Mu to powiem. 
          W tej samej chwili, w której bujam w obłokach rozpoczyna się kolejna akcja. Stalowe przyjmują piłkę na drugą stronę, ale para Bełcik-Cooper blokuje Anę Bielicę i tak Stal zdobywa swój pierwszy punkt. Radość przerywa krzyk Izy Bełcik, która leży na boisku i zwija się z bólu trzymając się za kostkę. Olek Bielecki znosi ją z boiska, a w jej miejsce wchodzi Ania Kaczmar. Chyba jednak będę Mu musiała powiedzieć to już dzisiaj...



________________________
O mamuniu! Ciężko jest się zabrać za pisanie nowego rozdziału :0
Nie sądziłam, że ogarnęło mnie aż tak wielkie lenistwo :D
Gratulacje Panowie za dwukrotne skopanie tyłków pokonanie Rosjan! Powodzenia w dalszych rozgrywkach!
Całusy, atomowkawilk :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz